wtorek, 19 stycznia 2010

Bezpralkowo

Ugotowana jestem pralniczo.Od ośmiu dni remont łazienki wyłączył pralkę i resztę mieszkania z normalnego użytku. Stosy brudów rosną na podłodze w salonie, szuflady pustoszeją. Nawet kiedy pralka wróci do pracy ,to i tak nie ma sensu rozwieszać prania w brudnym, zakurzonym pomieszczeniu. Najpierw trzeba solidnie wysprzątać cały dom...

Idę z walizką do przyjaciółki.Pralka zrobi swoje, my poplotkujemy :) fajnie będzie!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz