wtorek, 13 października 2009

Elisabeth David i jajka

Obejrzałam właśnie program o Brytyjce , która uczyła powojenną populację wysp dobrego jedzenia. Napisała parę książek o gotowaniu,pokazała parę sposobów na apetyczne podawanie pożywienia i w końcu otworzyła w Londynie sklep z akcesoriami kuchennymi.
Tyle o Elisabeth David.
A jajka? Otóż właśnie w tym programie pokazywano, jak - zgodnie z brytyjskim standardem - oddziela się żółtka od białek : rozbija się jajko nad miseczką, wyrzuca do tejże miseczki jedną część skorupki, drugą, wylewa żółtko na dłoń i pozwala białku spłynąć między palcami.
Moja dusza obruszyła się natychmiast na takie marnotrawstwo - białko do wyrzucenia?

1 komentarz:

  1. widzialam to kilka razy i zawsze mnie zimne ciarki przelatywaly po plecach, nie ze wzgledu na marnotrastwo bialka, ale sama mysl, ze cos tak oslizglego mialoby mi sie po dloni paletac. brrrr....
    nawet teraz gdy to pisze mam gesia skorke na ciele.

    OdpowiedzUsuń