Czarna dziura skarpetkowa znana jest jak świat długi i szeroki. Słyszane są co prawda opinie, ze to potwór pralkowy, ale nie nazwa lecz funkcja jest ważna. COŚ powoduje znikanie skarpetek, koniecznie pojedynczych.
Stanęłam dzisiaj przed zagadką: czy to, co powoduje znikanie moich ukochanych małych nożyków do jarzyn to ta sama czarna dziura, czy też może inny gatunek? Nie zjada normalnych noży stołowych. Nie rusza noży chlebowych i innych dużych. Wciąga wyłącznie małe nożyki z kolorowymi uchwytami.
piątek, 25 września 2009
wtorek, 22 września 2009
Kaczka po pekińsku
Syn zażyczył sobie na imieninowy obiad chińszczyznę w moim wykonaniu. Skoro taka okazja, to może wreszcie zmierzę się z kaczką po pekińsku? Toż danie bankietowe, jak oznajmiają liczne książki o kuchni chińskiej. Kaczke nabyłam, zrobiłam co trzeba.

Zjedliśmy ; danie się udało: skorka krucha, mięso soczyste, ale powtarzać nie mam zamiaru. Bo jak mawiał mędrzec "...kaczka, za dużo na jednego, za mało na dwóch"
Zjedliśmy ; danie się udało: skorka krucha, mięso soczyste, ale powtarzać nie mam zamiaru. Bo jak mawiał mędrzec "...kaczka, za dużo na jednego, za mało na dwóch"
poniedziałek, 14 września 2009
Tęsknota za drzewami
Przez skrajnie intensywny tydzień biegałam po różnych zabytkowych miastach. Fajnie było, nie powiem. Ale kamiennie. Nawet gdy wyniosło nas w interior, to tez było tylko trawiasto i płasko. Tam zdałam sobie sprawę,że tęsknię za drzewami. Za zielenią w masie, za lasem. Na szczęście, gdy wyglądam przez okno własnego mieszkania mogę zawiesić oko na cudownej zielonej plamie ogródków działkowych. Jak zwykle "... sami nie wiecie co posiadacie".
Subskrybuj:
Posty (Atom)