poniedziałek, 18 lutego 2013

Przywykłam stawać na Shellu, na espresso i herbatę. Wczoraj poczułam sie jakbym w pysk dostała. Nowy automat znanej sieci nie ma w programie ani espresso (wody do kawy leje spore wiaderko)  ani herbaty.
Personel potrafi tylko: to nie ja wymyśliłem. Szlag. Najwyraźniej wymyślił to przemąrzały zamerykanizowany szef szefów. Cóż, poszukam takiej benzyniarni, w której sieci mogę się i  herbaty i espresso napić. No i oczywiście zatankować.

1 komentarz:

  1. Zapraszam na spotkanie blogerów w Szczecinie:)
    https://www.facebook.com/events/330318973758283/
    pozdrawiam serdecznie i cieplutko:) Do zobaczenia:)
    Manufaktura Ciastek
    http://manufakturaciastek.blox.pl

    OdpowiedzUsuń